Szczerze gratuluję Bartku tych publikacji. Mam sentyment do Lublina - dane mi było oglądać twoje miasto oczami lubelskiego poety, a teraz dzięki tobie mam możliwość zajrzenia w podwórka, o których istnieniu przeciętny turysta wcale nie wie. Możesz być pewien, że moja ciekawość tych miejsc zawsze mnie tu sprowadzi, bo wciąż mi mało. A teraz ciekawostka. Czy wiesz, że w Krakowie mieszka chłopak – fotograf, który ma twoje imię i nazwisko? Zanim na dobre wczytałam się w twojego bloga byłam przekonana, że on to ty. Nawet zastanawiałam się, co krakus robi w Lublinie? Szczegóły szybko przestały się zgadzać, z czego się cieszę - nikt tak dobrze nie zna swojego miasta jak jego rodowity mieszkaniec. Życzę dalszych sukcesów. M.
Cała przyjemność po naszej stronie :)
OdpowiedzUsuńSzczerze gratuluję Bartku tych publikacji. Mam sentyment do Lublina - dane mi było oglądać twoje miasto oczami lubelskiego poety, a teraz dzięki tobie mam możliwość zajrzenia w podwórka, o których istnieniu przeciętny turysta wcale nie wie. Możesz być pewien, że moja ciekawość tych miejsc zawsze mnie tu sprowadzi, bo wciąż mi mało.
OdpowiedzUsuńA teraz ciekawostka. Czy wiesz, że w Krakowie mieszka chłopak – fotograf, który ma twoje imię i nazwisko? Zanim na dobre wczytałam się w twojego bloga byłam przekonana, że on to ty. Nawet zastanawiałam się, co krakus robi w Lublinie? Szczegóły szybko przestały się zgadzać, z czego się cieszę - nikt tak dobrze nie zna swojego miasta jak jego rodowity mieszkaniec. Życzę dalszych sukcesów.
M.
Gratulacje, Bartek!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo. Z tym moim imiennikiem (i nie tylko) to niezła historia wyszła! Zaskakująca!
OdpowiedzUsuń