Łączna liczba wyświetleń

piątek, 30 grudnia 2011

Było minęło - w 2011r.

Jak się bawić to się bawić! Weselnicy na Krakowskim Przedmieściu.

Świeżo wybudowany biurowiec Centrum Zana, obok Sąd.

Zawsze się zastanawiam, dlaczego mało kto korzysta z tej kładki? 

Lublin w chmurach i głowa czasami też.

Widok na "górną" Lubartowską. Ulica pomijana, a może omijana przez miasto. W centrum , a poza nim.

No i morze mleczy. Gdy zakwitły rozpoczęła się tu budowa biurowca.

       Jak mówię to mówię (nawiązanie do poprzedniego posta). No cóż, dostałem do ręki netbooka, jest już noc, cisza szpitalna, a ja wygrzebałem parę zapisanych na hdd zdjęć, które na blogu (o ile mnie pamięć nie myli) się nie pojawiły. Nic nadzwyczajnego, ot Lublin jaki mamy na co dzień, z jakim się stykamy. Ale właśnie taki codzienny jest najczęściej w mojej pamięci. 
       A jaki będzie w przyszłym roku? Gdzieś grzebiąc po forach natrafiłem na stwierdzenie, że Lublin to miasto papierowych inwestycji. Wiele się tu obiecuje, a potem przychodzi deszcz i wszystko rozmywa. Oby tak nie było.
       Chciałem jeszcze raz życzyć (tym razem na zbliżający się Nowy 2012 Rok) wszystkiego najlepszego, spełnienia i realizacji planów oraz sukcesów. Czytelnikom, przyjacielom, osobom życzliwym, a także sobie. Szkoda, że w Sylwestra nie zobaczę pokazu sztucznych ogni nad Litewskim. Ale chyba jakoś to przeżyję :)

środa, 28 grudnia 2011

Przerwa i to nie świąteczna.

Niestety z powodu szpitalnej choroby dziecka prowadzenie czyt. aktualizackę bloga zawieszam na tydzień czasu. Wszystko jest ok, jednak - czasami tak bywa.
Jeżeli macie propozycje tematów do poruszenia, w najbliższym czasie - piszcie na email! Jednocześnie myślę, że jest to dobry czas do poczytania archiwum bloga o Lublinie bądź archiwum Mimeralwater.

PS Mam nadzieję, że wkrótce ruszy przygotowywana dla Was przez Rafała (Jaskinia Merlina), Tomka (Muchomorowe Szamanie) oraz przeze mnie Niespodzianka dotycząca Lublina, którą możecie poznać po wejściu na mój facebookowy - lub Rafała i Tomka profil.
Tak to już się zbliża wielkimi (?) krokami.
Życzcie zdrowia i powodzenia.
Pozdrawiam
(i przepraszam za błędy wynikające z użycia smartfona)
Bartek

sobota, 24 grudnia 2011

Lubelska Szopka AD 2011, Wesołych Świąt!



       W tym roku Bożonarodzeniowa szopka stanęła przy bazylice ojców dominikanów. Uważam, że świetnie się wpisuje w klimat tego miejsca, życzył bym sobie aby była budowana tam co roku. 
       Z okazji Wigilii Narodzenia Pana składam Wam życzenia wszystkiego najlepszego, aby przy świątecznym stole nie zabrakło karpia, życzę zdrowia, rodzinnego ciepła i abyśmy w przyszłym roku znów się spotkali, tak aby nikogo nam nie zabrakło. Życzę również wszystkiego najlepszego tym, którzy te święta spędzą na dyżurach, w drodze, w pracy. 
       Niech Nowonarodzony Pan Bóg otacza nas swoją miłością i błogosławi! Wesołych Świąt!



wtorek, 20 grudnia 2011

Choinki eReMeFu w Lublinie AD 2011

       
       20 grudnia 2011r wielu lublinian zebrało się aby zdobyć zupełnie bezpłatnie świąteczne drzewko. W związku z tym zamiast udawać się wieczorową porą z siekierką do pobliskich parków i lasów skierowali się na Plac Zamkowy, gdzie już parę godzin wcześniej spora kolejka fanów wspomnianego Radia zwierała szyki. 
        Cóż, nie będę ukrywać, sam również liczyłem na choinkę za symboliczne; "Wesołych Świąt!", jednak w zderzeniu z niewspółmierną liczbą drzewek do oczekujących na nie kolejkowiczów postanowiłem skapitulować. Próbowałem jeszcze pocieszać się wdrapując na Zamkowe Wzgórze, że drzewka jakieś takie w tym roku małe, kolejka duża, no i że niechybnie zamarzłbym po dwóch godzinach oczekiwania,  no i że lepiej wybrać sobie samemu tą jedyną wymarzoną, a nie łapać pierwszą z brzegu. 
       Gdy już osiągnąłem upatrzone miejsce i kres swoich rozmyślań zrobiłem dla Was wymowny film.


Kiedy pada ciężka jest praca stróża,
gdy śnieżek pruszy,
lecz nie bądź smutny stróżu,
gdyż, gdyż, gdyż.
Choć pensja jest nie duża,
do góry uszy,
w pobliżu zawsze idzie wyż.
Śnieg, śnieg, kiedy pada śnieg, śnieg, śnieg.
Kiedy pada śnieg, to nawet mi
ciepło w nogi jest, choć mróz skrzypi.
Ciepło w nogi jest, bo piosnka ta
wszystkich rozgrzewa.
Śnieg, śnieg, kiedy pada śnieg, śnieg, śnieg.
Ciepło w nogi jest, bo piosnka ta
wszystkich rozgrzewa ((?))

niedziela, 18 grudnia 2011

Kino Gwardia w Lublinie - Zapomniane Kina




      Kino Gwardia w Lublinie, jedno z trzech (a były jeszcze - Grunwald i Lex) zakładowych kin mieszczących się w Śródmieściu. Kino mające swoją siedzibę w Komendzie Wojewódzkiej Milicji Obywatelskiej wyświetlało filmy o zróżnicowanej tematyce i - może ku Waszemu zaskoczeniu nie były to jedynie filmy propagandowe z epoki PRLu, a wielkie produkcje jak Winetou, kino Hollywoodzkie oraz filmy zachodnioeuropejskie. 
       Wystrój sali oczywiście ulegał zmianom, jednak nadal doskonale widać jej pierwotne przeznaczenie. Obecnie odbywają się tu seminaria i szkolenia, wcześniej gdy funkcjonowało Kasyno Policyjne organizowano bankiety i sylwestry.

sobota, 17 grudnia 2011

Rozpoznawanie drzew


Świerk przed Lubelskim Urzędem Wojewódzkim ul. Spokojna 4


Rakieta przed Lubelskim Ratuszem na Placu Łokietka

       Pisałem już o tym, ale jak kamyk w bucie, tak to "coś" co postawione na Święta przed Ratuszem mocno mnie uwiera przekraczając moje pojęcie, jak w Lublinie, wojewódzkim mieście można było postawić takiego maszkarona. Brakuje nam drzew? I jeszcze ta koszmarna reklamowa podstawka. Wyobrażacie sobie rodzinne zdjęcie pod tą "choinką"? Powiem Wam jak będzie wyglądało; rodzice i dzieci z logiem firmy, która nam dużo dobrego życzy. Bo oto jak widać "podstawka" sięga dorosłej osobie średniego wzrostu pod ramię, a dziecku nad głowę. Hit. Jeszcze raz gratuluję pomysłu. Rakieta się udała, kiedy stąd odleci?
       Ale jeżeli chcecie dzieciom pokazać jak wygląda prawdziwe świąteczne drzewko /świerk\ polecam udać się z pociechą pod Urząd Wojewódzki na ul. Spokojną 4 gdzie właśnie takie drzewko stanęło. 

       Obiecuję już nic w tym temacie napisać (chyba, że mnie znów poniesie). A dla odprężenia;



 Może nie zupełnie w temacie, ale per analogia "widzisz dziecko tak wygląda choinka" 


No i oczywiście ... modrzew...

wtorek, 13 grudnia 2011

30 rocznica stanu wojennego w Lublinie


Przed południem na Placu Litewskim pojawiły się koksowniki i ZOMO...


       Na lubelskim deptaku, którym akurat szedłem do pracy robiło się coraz bardziej nerwowo.



Widząc, że coś się święci wyciągnąłem aparat i zostałem natychmiast zauważony!


Reakcja patrolu ZOMO była zdecydowana; zażądano aparatu, na szczęście skończyło się na puszczeniu wolno przy "lekkim" pouczeniu... 
Jednocześnie gorąco zachęcono mnie do wstąpienia do partii; jednak dzięki chłopaki, ale nie skorzystam...


 Milicja nie popuściła nawet młodzieży.


Natomiast na ulicy Królewskiej większy oddział MO szykował się do ataku na siedzibę Solidarności.


Wcześniej ścierając się z demonstrantami na Placu Łokietka.



       Przedstawione powyżej obchody 30 rocznicy wybuchu stanu wojennego, właśnie w tak dosyć realistyczny sposób przypomnieli mieszkańcom Lublina studenci Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz uczniowie Centrum Edukacji Zawodowej. U wielu osób sceny pałowania, przepychanek wywoływały  śmiech, natomiast zauważalna była wśród wszystkich zebranych konkluzja do faktycznych przeżyć z nieodległych przecież lat.
       Natomiast na Placu Litewskim, otworzono wystawę, która połączyła pokolenia tych, którzy przeżyli  stan wojenny, z tymi którzy tego nie doświadczyli (zdjęcie poniżej).
       Dzisiejszego dnia każdy z nas będąc w tych miejscach przypadkiem lub celowo odrobił lekcję historii, pt. pamiętamy bo należy pamiętać.    





niedziela, 11 grudnia 2011

Wigilia Poetów i Ułanów w Lublinie







       W dniu dzisiejszym w Lublinie odbyła się kolejna XVIII Wigilia Poetów i Ułanów, której tradycję prowadzenia po śmierci Tadeusza Kwiatkowskiego - Cugowa przejęła jego żona Maria Kwiatkowska - Cugow. Jest to już czwarta Wigilia bez tego znanego poety i prozaika wśród nas, który szczególnie upodobał sobie Lublin.
     Podobnie jak co roku spotkali się na niej poeci, członkowie służb mundurowych, ludzie poezji, sztuki i polityki z Polski oraz Węgier, a także pasjonaci historii. Jak zawsze Wigilii towarzyszył patriotyczny charakter, wysłuchaliśmy hymnów obu państw, nagrania wierszy Tadeusza Kwiatkowskiego - Cugowa oraz kolędy Cicha Noc odegranej przez kompanię reprezentacyjną WP. Na zakończenie oficjalnej części uroczystości odbyła się parada, w której uczestniczyli ułani polscy oraz węgierscy husarzy, następnie zaproszeni goście udali się do Hotelu Europa.
       * * *
        W rozmowie z Panią Marią Kwiatkowską - Cugow - prezesem Fundacji Poetów i Ułanów im. gen. Bolesława Wieniawy Długoszowskiego, dowiedziałem się iż organizacja Wigilii jest dużym wysiłkiem logistycznym i tylko dzięki zaangażowaniu wielu osób i służb możemy być jej świadkami. Również dzięki wsparciu sponsorów oraz ofiarodawców Fundacji Wigilia może przybrać swój tradycyjny charakter, gdzie goście mogą zebrać się na wspólnym kolędowaniu przy wigilijnym stole. 
        Z tego miejsca zachęcam do poparcia Fundacji, a sponsorów do wspierania Wigilii, tak aby Lublin mógł być dumny z wydarzenia, którego przecież jest istotną częścią, a które służy całej naszej społeczności.
        Zachęcam również do odwiedzania strony poety Tadeusza Cugowa i zapoznania się z jego twórczością.

sobota, 10 grudnia 2011

Kot Czarny z ulicy Górnej w Lublinie


       Dzisiejszy dzień pośród dotychczasowych w śniegu i w deszczu stał się miłą odmianą dla wszystkich mieszkańców Naszego Miasta. Wielu z nas wyszło na spacer tylko po to aby naładować promieniami słońca swoje biologiczne akumulatory, bo prawdopodobnie taka okazja szybko się już nie powtórzy.
     Napotkany czarny kot w okolicy ulicy Górnej, chyba doskonale zdawał sobie z tego sprawę i wygrzewając się na murku nie kwapił się do czmychnięcia gdy robiłem mu zdjęcie.
          Przyglądał się tylko tajemniczo swoim jednym okiem. 
       

środa, 7 grudnia 2011

Czerwony Misiu z ulicy Targowej


       Kamieniczka przy ul. Targowej 1 / Nowy Plac Targowy w Lublinie. Znad wejścia do Zakładów Bukmacherskich spogląda sobie czerwony misiu. Przyglądając się mu pomyślałem sobie; od jak dawna tu jest i czy przynosi obstawiającym szczęście?
       Natomiast jego czerwona sierść wydaje się być implikowana kolorytem tego szczególnego miejsca, w którym przyszło mu żyć(?).

Domek Saski w Lublinie

     
         Domek Saski pobudowany został w roku 1888 i stanowił integralną część ogrodzenia Parku Saskiego, który wówczas był zamykany na noc. Pierwotnie istniała jedynie część wyższa domku otoczona czterema wieżyczkami, w której mieszkał odźwierny. Po przekształceniu domku na działalność gastronomiczną, dobudowano niższą przyległą część.
        Obecnie mieści się tam mało popularny salonik cukierniczy z częścią garmażeryjną. Jeszcze parę lat temu można było w nim zamówić m.in. pizzę, przypominającą cebularz z ketchupem lub podobne temu "frykasy"- jednym słowem nic specjalnego. Domek nadal pozostaje własnością PSS Społem, co nie specjalnie przekłada się  na jakość serwowanych specjałów, ma natomiast wpływ na ich niską cenę. 
       Informacja dla przyjezdnych - z pewnością uda się Wam znaleźć w Lublinie smaczniejsze ciastka, z pewnością jednak nie w tak ciekawym miejscu.

wtorek, 6 grudnia 2011

Choinka piękna jak?


         Ratusz zadecydował i Ratusz postawił, a sponsorzy wyfundowali - zielony, plastikowy stożek. O swoim geście informować nas będą przez długi czas wielgachną podstawką w formie kwadratu, na której przyklejono życzenia od siebie dla (m)nas. Powyżej zamieszczam skromnie jedno tylko zdjęcie z budowy. 
       Jak łatwo zaobserwować zielony stożek składa się z różnych łączonych kawałków, ot na górze brak jeszcze części ale za chwileczkę zostanie dokręcony albo jakoś tak... Jak finansowo się polepszy, dokupimy jeden element, będzie wyżej.
      Za plastikową choinką bezsprzecznie przemówiły względy ekonomiczne i estetyczne. Plastik to plastik, nie trzeba go podlewać, dbać o niego, wygląda wręcz bajkowo, można mu nadać regularny kształt, a po świętach rozmontować, upakować do garażu, po to by na kolejny rok znów to cudo złożyć. 
       
      Ale dlaczego nie prawdziwa choinka? Cóż, z choinką są same kłopoty, które eliminuje plastik (jak wyżej). Powoli przyzwyczaimy się do takich "drzewek". Kto wie, być może i w Parku Saskim postawimy podobne bezobsługowe kasztany, których i szrotówek nie nadgryzie...

A dla tradycjonalistów, którzy lubią sobie powspominać i pośpiewać;

Stała pod śniegiem panna zielona 
Nikt prócz zająca nie kochał jej 
Nadeszły święta i przyszła do nas 
Pachnący gościu, prosimy wejdź! 

Choinko piękna jak las, 
Choinko zostań wśród nas! 
Choinko piękna jak las, 
Choinko zostań wśród nas! 

Jak długo zechcesz, z nami pozostań, 
niech pachnie tobą domowy kąt.

Wieszając jabłka na twych gałązkach 
życzymy wszystkim Wesołych Świąt. 

Choinko piękna jak las, 
Choinko zostań wśród nas! 
Choinko piękna jak las, 
Choinko zostań wśród nas!

       Tymczasem spadł pierwszy śnieg. Na poprawę humoru?


         

Jak leje...


       Na klatkach schodowych w Lublinie można spotkać radosną twórczość ich mieszkańców, zazwyczaj powodowaną bezsilnością lub chęcią stanowienia swoich własnych unormowań prawnych wobec innych osób nieprzestrzegających zasad współżycia społecznego. Z pewnością podobnych "zarządzeń" spotkamy wiele, te ciekawsze będę publikował.
        Akurat w tym wypadku trudno dociec co dokładnie autor miał na myśli i czy chodzi w niej o czynniki atmosferyczne czy fizjologiczne? 
         Równie ciekawą, a może bardziej dosadną w treści informację znajdziecie w archiwum.

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Śnieguliczka biała os. Mickiewicza


       Jesień powoli zbliża się do końca, temperatury stają się coraz niższe. Na os. Mickiewicza krzewy już bez liści oblepione są owocami śnieguliczki jak gdyby w zastępstwie śniegu, na który niektórzy już czekają. Roślina ta o żadnych praktycznie wymaganiach do wzrostu doskonale radzi sobie na zacienionym i zalesionym osiedlu. Dobrze pamiętam gdy jako dzieci owoce tego krzewu rzucaliśmy na chodnik, depcząc je tak by pękały z charakterystycznym trzaskiem. Obecnie wiele się nie zmieniło - praktycznie codziennie obserwuję maluchy wracające z przedszkola skaczące po nich z dziką radością.

środa, 30 listopada 2011

Brama Rybna w Lublinie

   
        Brama Rybna - widok na Rynek. Tak na przekór może trochę z innej perspektywy. Budowla została  wzniesiona w 1488r. jako skrzydło kamienicy przy ul. Grodzkiej 2, pobudowana nad niezwykle wówczas ruchliwą ulicą prowadzącą na Targ Rybny stanowiąc z nią integralną całość. 
         Obecnie brama od strony Rynku raczej straszy niż zachęca do jej przekroczenia, a jest przecież miejscem przejścia do kolejnej, niezwykłej części Starego Miasta. Wydaje mi się, że z tego miejsca właśnie zaczyna się "niedoinwestowanie", które kończy się na zapomnianych turystycznie ulicach; Rybna, Noworybna - na Placu Rybnym kończąc. Zwiedzający przepływają obok, niczym nie będąc zachęceni aby ją przejść. Subiektywnie uważam to za duży błąd, podobny do pomijania Placu Rybnego w każdej kolejnej imprezie kulturalnej. 

wtorek, 29 listopada 2011

Sacrum i Profanum

Plac Katedralny figura Matki Boskiej

Proklamacja Rządu Lubelskiego , kamienica ul. Wyszyńskiego 1

       Sacrum i Profanum funkcjonują obok siebie, funkcjonują niezależnie, jednak gdzieś ich drogi się spotykają. Zaraz po sfotografowaniu figury Matki Boskiej stojącej przed Archikatedrą Lubelską, po drugiej stronie ulicy - na przeciw natknąłem się na rozklejoną Proklamację Rządu Lubelskiego.

poniedziałek, 28 listopada 2011

Studzienka miejska - Zdrój na Placu Dworcowym w Lublinie


       Stojąca na Placu Dworcowym w pobliżu ulicy Ruskiej w Lublinie studzienka miejska doczekała się już wiele publikacji na swój temat. Być może z uwagi na swoją wyjątkowość, być może z uwagi na potrzebę ocalenia od całkowitego zniszczenia części miejsca, które obecnie już nie istnieje.
       Otóż wybudowana najprawdopodobniej w 1865r. dostarczała wody pompą żelazną okolicznym mieszkańcom. Zapamiętałem relację ojca, który opowiadał, iż zdrój ten w latach przedwojennych cieszył się dużym zainteresowaniem mieszkańców. Woda w początku jej funkcjonowania była pobierana bezpłatnie, następnie sprzedawano ją z groszową odpłatnością. Przez lata po zamknięciu zdroju budowla popadała w ruinę, dopiero wpis do rejestru zabytków w latach 70tych uratował ją przed całkowitą dewastacją. W roku 1980 wejścia (prześwity) zamurowano, położono metalowy daszek i w tym stanie funkcjonuje do dnia dzisiejszego.
       Miejsce, w którym studnia stoi z pewnością nie przyczynia się do polepszenia jej stanu, natłok komunikacji autobusowej powoduje jej szybsze niszczenie. Być może spodziewana od lat przebudowa Placu (kiedy - nie wiadomo) przyczyni się również do jej odpowiedniej restauracji. 
       Kto wie, być może doczekamy się, że popłynie z niej jeszcze woda?

sobota, 26 listopada 2011

Lubelskie Andrzejki


       Wieczory w Lublinie stają się coraz chłodniejsze. Letni magicy i kuglarze wykonali ostatni ze swoich numerów i ot tak po prostu zniknęli. Na deptaku zaczęło wiać pustką i nudą, do której smętnie na skrzypeczkach przy akompaniamencie magnetofonowej taśmy przygrywa zmarznięty skrzypek.
     
       Jednak dziś Miasto powinno przerwać jesienno - zimową nudę z uwagi na andrzejkowy wieczór. Lubelskie restauracje i puby z pewnością dobrze się na niego przygotowały. I choć większość z nas pozostanie w domach to część wybierze się na zabawy właśnie do nich. Tak czy inaczej, gdzie nie jesteśmy dobra zabawa zależy wyłącznie od nas samych. Niech andrzejkowe wróżby i w tym roku sprzyjają pozytywnym nastrojom!
       
* * *

     Z chęcią się dowiem czy imprezy zorganizowane odpowiadały Waszym oczekiwaniom.


środa, 23 listopada 2011

Ikona przy Kościele i Klasztorze oo Kapucynów w Lublinie



       Właśnie tym razem nie na temat kościoła czy klasztoru napiszę, a krótko, o ikonie nad furtą. 
      Otóż znów poczułem to dziwne uczucie, gdy coś mnie nagle zaskakuje, niemal łapie za rękę i mówi, hej, stój, popatrz! A przecież tak często tędy przechodzę, że gdyby na chodniku rosła trawa, dawno wydeptał bym w niej swoją ścieżkę. Od dwóch dni gdzieś tam w myślach przewija mi się; nie to nie możliwe jest, na pewno ją już widziałem, tylko nie zwróciłem uwagi, że jest, nie zapisałem w pamięci, po prostu. 
       A jest, i to od wielu lat, niepozorna, ikona nad furtą klasztorną Zakonu oo. Kapucynów. 

wtorek, 22 listopada 2011

Cukiernia Chmielewski w Lublinie i sprzedaż rękawiczek



       Pamiętam jak moi rodzice na tłusty czwartek, wybierali się specjalnie po pączki do Chmielewskiego, pamiętam również, iż wiele osób chodziło do tej cukierni na dobre ciastka, bo tu w Lublinie właśnie wypadało tam pójść! Z biegiem lat pojawiły się nowe cukiernie, lepsze lub gorsze, ale z pewnością już bardziej popularne. Wielokrotnie przechodząc w pobliżu Chmielewskiego myślałem - jak długo ta renomowana przecież cukiernia liczyć będzie na samą markę? Jak długo jeszcze się utrzyma, dlaczego się nie rozwija? 
   Ależ się myliłem! Otóż rozwija się! Właśnie poszerzyła dotychczasową działalność o sprzedaż jesienno - zimowych rękawic. Przetarłem oczy gdy to zobaczyłem. 
     Po powrocie do domu czym prędzej zajrzałem na stronę cukierni myśląc, że coś na ten temat znajdę. Tymczasem strona internetowa nic o tym nie mówiła. W zakładce "Media o nas" - cisza (do dziś) w zakładce "Osiągnięcia" również wieje pustką. 
       Natomiast jak już pisałem, historia firmy była wyśmienita. Do dziś. 
   
* * *
   Może macie jakieś dobre pomysły co Chmielewski mógłby jeszcze oprócz ciastek sprzedawać?

niedziela, 20 listopada 2011

Cerkiew p.w. Świętych Niewiast Niosących Wonności w Lublinie



       Na cmentarzu przy ulicy Lipowej w Lublinie istnieją cztery wydzielone części; rzymskokatolicka, ewangelicko - augsburska, prawosławana oraz wojskowo - komunalna.  W części prawosławnej otoczona licznymi zabytkowymi pomnikami nagrobnymi znajduje się cmentarna dwukondygnacyjna kaplica - grobowiec p.w. Świętych Niewiast Niosących Wonności z dolną świątynią p.w. Proroka Eliasza. Cerkiew została wybudowana w latach 1901 - 1904 dzięki fundatorowi - ówczesnemu Prezesowi Izby Skarbowej w Lublinie - Andrejowi Dejgunowi.
        Kaplica jest odmienna formą od innych budynków sakralnych w Lublinie, przyciągając wzrok odwiedzających cmentarz. Obecnie należy do Prawosławnej Diecezji Lubelsko - Chełmskiej liczącej sobie ponad tysiąc wiernych skupionych przy Katedralnej Parafii p.w. Przemienienia Pańskiego przy ul. Ruskiej w Lublinie.
       Mam nadzieję, że już wkrótce będę miał możliwość napisania czegoś więcej na temat Kościoła Prawosławnego w Lublinie.

sobota, 19 listopada 2011

Budynek dworkowy na rogu ulic Jasnej i Krótkiej w Lublinie



       Budynek położony na rogu ulic Jasnej i Ewangelickiej w Lublinie wybudowany został w roku 1902. Gruntownie wyremontowany w roku 2009 odzyskując swoją dawną świetność stał się siedzibą Banku Spółdzielczego z Białej Podlaskiej.

* * *
       Z uwagi na szybko zapadający zmrok - bo przecież jak na drugą połowę listopada przystało po godzinie 16ej robi się noc, a także z uwagi na ciekawie oświetloną elewację budynku postanowiłem, że zamieszczę jego zdjęcia właśnie z tej pory jesiennego dnia. Dodatkowo chłód i weekend sprawiły, że Lublin wyludnił się, a ulica Ewangelicka na co dzień zapchana samochodami i ludźmi była niemal pusta.
     Korzystając z okazji, właśnie tu i teraz - nie wychodząc z domu możemy poprzez bloga na spokojnie spojrzeć na ten ciekawy budynek, który na co dzień wielu z nas w pośpiechu mija. A nocne zdjęcie tak naprawdę więcej nam pokaże niż ukryje!