Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 31 października 2016

Żegnaj Koziołku!


   Koziołek odchodzi. Lubelska Spółdzielnia Spożywców Społem z dniem 1 listopada 2016 roku zamyka popularne delikatesy w centrum miasta przy zbiegu ulic Lipowa - Krakowskie Przedmieście. 


    Ten popularny "blaszak" zapadł nam dobrze w pamięć, przez tyle lat stał się nieodłącznym elementem miejskiego krajobrazu.


   Zupełnie nieprzystający do wojewódzkiego miasta jakim jest Lublin, usytuowany w jego ścisłym centrum. Jednak.. jest mi go trochę żal. Sklep miał swój klimat, a oferowane artykuły zawsze były dobrej jakości. 


    Kupując w "Koziołku" w gratisie dostawaliśmy "domową" atmosferę przy zakupach, było tu po prostu inaczej. Bez zadęcia.


    W rozmowie z pracownikami, powiedziano mi, że powstanie tu "jakiś biurowiec". Zapytałem, czy "Koziołek" tu wróci? - To raczej mało prawdopodobne, usłyszałem.
     Szkoda. Żegnaj Koziołku!



wtorek, 25 października 2016

Jesienny Zaułek Harwigów, Lublin


    Aby dotrzeć do Zaułka Hartwigów w Lublinie, musimy wejść na teren Starego Miasta, odszukać Plac Rybny i poszukać zejścia w dół do ulicy Kowalskiej. 
   Moim zdaniem zaułek, to taki lubelski, paryski Montmartre. Brakuje na nim tylko artystów, malarzy, co wciąż budzi moje zdziwienie, bo miejsce to wielokrotnie "malował" na swoich fotografiach Edward Hartwig. 


   Miejscu temu obecnie trudno odmówić uroku, oraz magii. Tym bardziej zaskoczycie się informacją, że kiedyś tu właśnie znajdowała się Cloaca Maxima - ściek nieczystości i wód z miasta!
   Dziś natomiast Zaułek Hartwigów stał się obowiązkowym punktem wizyty w Kozim Grodzie. Pamietajcie aby zrobić sobie tu zdjęcie! Na pamiatkę do albumu i aby uczcić pamięć słynnego fotografa!



   

poniedziałek, 24 października 2016

Brama śmietnika lub śmietnik w bramie. Jakkolwiek.


    Ulica Probostwo w Lublinie. Bardzo ciekawa, nieco zaniedbana uliczka. Kiedyś obiecałem sobie, że o niej napiszę, poświęcę chwil kilka jej historii i budynkom. Tak się zapewne stanie. Teraz umieszczam zdjęcie, tam zrobione, bo po prostu wydało mi się interesujące. 
    Okazuje się, że nie samymi zabytkami i miejscami niesamowitymi możemy żyć. Są też rzeczy codzienne, prozaiczne. Takich przecież też szukam. Z pozoru odstręczające, bo i niby po co je fotografować. Ot, czasami jednak są esencją życia. Nawet śmietniki. 

wtorek, 18 października 2016

Strefa płatnego parkowania w Lublinie. Absurdy.


    "Nowe rozdanie" związane ze strefą płatnego parkowania w Lublinie to wór absurdów skupionych wokół na nowo wytyczonych miejsc, których rozplanowania nikt nie spokojnie nie przemyślał i wykonał je na szybko i byle jak. 
    Zakwitły również takie kwiatki jak na zdjęciu powyżej, które absolutnie nie powinny się zdarzać, ale przecież to Lublin. Drzewo się wytnie. Z pewnością zachoruje, lub jego stan okaże się nienajlepszy. Odliczamy czas ile w tym miejscu postoi.
  

sobota, 15 października 2016

Trochę miłosnych, rysunków naskalnych w Lublinie.


    Ludzie epoki kamienia malowali rysunki na skałach, w jaskiniach. Odkrywane na nowo są dla nas zadziwiające. Ten napis, lub ta próba wiersza, która w Ogrodzie Saskim zaistniała wiele lat temu nie jest niczym nowym, bo namazana farbą i pędzlem, trwa w tym miejscu już wiele lat.
   Poetycki Nikifor, lub może lubelski prymitywizm? To całkiem nieważne, bo przecież niektórzy wieszają kłódkę na mostku obok, co oceniane jest jako romantyczne. Dlaczego zatem ten wierszyk, w formie zabawny, tak oceniany nie jest? A może jest - dlatego trwa.
    Tak czy inaczej. Ileż uczuć drzemie w nas, oczekując na ich spełnienie!
----------
     I na koniec... "wierszyk" jest autorstwa K.I. Gałczyńskiego pt. "Rozmowa Liryczna"!
      Gratuluję Sylwii spostrzegawczości!

czwartek, 13 października 2016

Ulica Chopina w Lublinie. Przepraszam... Szopena.


     W zasadzie to temat opisywałem 13 września 2011 roku, ale uśmiechnąłem się ponownie do niego, gdy znów naszedłem na kolejną tabliczkę. Nową i starą. Zamieszczam więc, celem odświeżenia i przypomnienia posta sprzed pięciu lat zamieszczongo pod linkiem KLIK 

wtorek, 11 października 2016

Chrystus Frasobliwy - kapliczka w Lublinie


    Postanowiłem zrobić ujęcie w kadrze. Kto nie widział kapliczki będzie musiał się do niej pofatygować, aby zobaczyć ją w całości. Mieści się ona na placu przy Centrum Kultury w Lublinie, przy ul. Peowiaków. Wybudowana w roku 1767 w stylu barokowym, mieściła się przy ówczesnym i sąsiadującym z nią klasztorze s. Wizytek. Do czasu remontu Centrum Kultury (budynku dawnego klasztoru) ustawiona była jak na środku jezdni przy przystanku. Wokół niej przejeżdżały autobusy komunikacji miejskiej. Obecnie stoi na placu bez ruchu motoryzacyjnego, kontrastując lub raczej wzbogacając jego płaszczyznę. Autorem rzeźby jest prawdopodobnie Paweł Antoni Fontana i zdecydowanie polecam podejść bliżej aby ją obejrzeć. 

środa, 5 października 2016

A cóż to takiego? Drzewa w doniczkach. Tylko w Lublinie.


    Zawsze wydawało mi się, że drzewo, jak to drzewo rośnie w gruncie i z gruntem jest związane. Tymczasem w Lublinie wynaleziono sposób na to aby można było je przetaczać w różne miejsca z dnia na dzień i tak aranżować betonowe place. 
    Co lepsze, drzewka mają na oko ze trzy lata, a chyba do pięciu nie dociągną, więc nie ma szans na to, że zaśmiecą chodniki furą liści, lub że jakaś gałęź spadnie na samochód, bądź ptak z niego przechodnia obfajda. Jednym słowem same drzewka w donicach to same zalety! Dodatkowo, gdy do Ratusza zjeżdża się jakaś fischa np. sławny architekt, drzewa można podtoczyć pod sam budynek i z hasłem "zielony Lublin" zrobić sobie pomiędzy nimi focię. 
    A jak było dawniej? Otóż drzew w Śródmieściu, jak i w całym Lublinie - nazywanym zielonym miastem - było kiedyś mnóstwo. Nasi rodzice w tzw. czynach społecznych sadzili je na potęgę, zapewne ulegając błędnemu przekonaniu, że dają one tlen, cień i filtrują zanieczyszczenia miasta. Obecna władza, wie, że drzewo to przeżytek ("kiedy mam do wyboru drzewo lub rozwój wybieram rozwój"- Krzysztof Żuk - Prezydent Lublina), dlatego musi się mocno napocić, aby je wyciąć. W miejsce dziur po drzewach dostajemy w donicach kwiatki, również wystawione na ulicach miasta. 


    Szczególnie "światową" sytuację zastaniemy przed budynkiem Centrum Spotkania Kultur w Lublinie, gdzie teren wygląda tak, jak na zdjęciu wyżej. Beton. 
   Co dalej z Lubliniem - miastem zieleni? Otóż wkrótce Ratusz planuje "rewitalizację" Parku Ludowego, a to oznacza zmniejszenie obszaru parku i przeznaczenie jego ok. 7 ha na inne cele, zapewne pod hale lubelskich targów - sąsiadujące z parkiem. Ile drzew zostanie wyciętych? Z pewnością sporo (ponad 500 ?), bo jak już dowiadujemy się z przecieków, ich stan jest ogólnie słaby.

      I na koniec. Chciałbym pochwalić rządzących miastem, niestety, nie mogę. Serce mnie boli, gdy spoglądam na miasto, w którym się urodziłem, a które w ciągu kilku lat zniszczono to co wzrastało tu lat kilkadziesiąt. Naszym moralnym obowiązkiem jest na to nie pozwalać, bo zrównoważony rozwój miasta to korelacja przyrody - drzew z nowoczesną infrastrukturą. Chciałbym, aby tak się stało.    

------- Aktualizacja 11.10.2016r.


    I ostatnie zdjęcie, nadesłane przez czytelnika, wykonane wykonane w dniu 10.10.2016r. przy Centrum Spotkania Kultur. Istnieje tam jeszcze skwer z kilkoma drzewami. Od wczoraj jest tam już jedno drzewo mniej.  

wtorek, 4 października 2016

Parking za Ratuszem w Lublinie - darmowy dla wysokich rangą urzędników, z wysokimi kosztami rocznego utrzymania.


     Przeglądając Biuletyn Informacji Publicznej Urzędu Miasta w Lublinie natrafiłem na ciekawą informację dotyczącą parkingu w centrum miasta. Otóż parking za Ratuszem - bo o nim tu mowa -liczy sobie wolnych miejsc postojowych 34, większość przydzielonych jest bezpłatnie pracownikom Ratusza, oraz Radnym Miejskim. 
      3 marca 2015 roku skierowano zapytanie nt. tego miejsca. W odpowiedzi Urzędu Miasta z dnia 12 marca 2015r. czytamy, że z darmowych miejsc korzystają: Prezydent i Zastępcy (trzy osoby), Sekretarz, Skarbnik, Przewodniczący RM, Zastępca Dyrektora Biura RM, radcy prawni (cztery osoby), Dyrektor Wydziału Kultury, rzecznik prasowy Prezydenta, osiem miejsc - przyznanych szefom wieloosobowych stanowisk, oraz jedno miejsce dla Dyrektora Kancelarii Prezydenta - łącznie miejsc stałych 23. Pozostałe - przeznaczono dla gości. 
    Koszt utrzymania parkingu w roku 2014 wyniósł... 102 204 zł - na co złożyły się zimowe utrzymanie - 40 479 zł oraz letnie utrzymanie - 61 761 zł.
       
      Czytając to, przyszła mi na myśl, uwaga. Dlaczego osoby wysoko uposażone, są uprawnione do zwolnienia z opłat za parking w centrum Lublina? Większość urzędników niższego i średniego szczebla, zarabiających przysłowiowe "grosze" jest obowiązana do pokrywania opłat za parkowanie w mieście, zresztą jak i każdy, z nas, kto wjeżdża w strefę płatnego parkowania. 
     Koszty utrzymania parkingu jak widać - są wysokie, warto było by zatem, aby zaczął on na siebie zarabiać, co przecież nie jest złym pomysłem, a Pan Prezydent powinien do tego pomysłu się przychylić. Co sądzicie?

     Pod tym adresem znajdziecie szczegółowe informacje odnośnie wniosku dot. parkingu i odpowiedzi. Link przekierowuje na stronę BiP Urzędu Miasta w Lublinie - KLIK

Kładka dla pieszych na ul. Sowińskiego w Lublinie już działa!


    Długo nieczynna, bez decyzji o remoncie, kładka dla pieszych nad ulicą Józefa Sowińskiego w Lublinie już działa! Zdążono z jej wstępnym uruchomieniem wraz z rozpoczęciem roku akademickiego, bo to studentom przede wszystkim będzie służyć. 
    Kładka zapewnia bezpieczne i bezkolizyjne przejście dla pieszych w rejonie o dużym natężeniu ruchu drogowego. Dodatkowo, część ruchu pieszych poprzez przekierowanie zapewnia bardziej płynny przejazd samochodów. Tymczasem jeszcze nie w pełni jest wykorzystana, gdyż niewiele osób wie, o jej dostępności. Już wkrótce jednak można się spodziewać, że zyska ona na popularności i dzięki temu uzyskamy mniejsze zakorkowanie ruchem samochodów w tej części miasta. 


   Wejście jeszcze nie w pełni wykończone, ale funkcjonalne. Schody wykonano z materiału dobrej jakości.


    Tłumów jeszcze na niej nie ma, ale z pewnością piesi do niej się przyzwyczają. Dotychczasowy asfalt, który w lecie rozstapiał się pod wpływem wysokiej temperatury zastąpiono kostką.


   Widok z poziomu kładki na ulicę Sowińskiego. 


    I na koniec - miły akcent. Na kładce montowana jest winda! To duże ułatwienie dla osób niepełnosprawnych, oraz dla osób z dzieckiem w wózku.