Wchodząc w wąską klatkę schodową i idąc długim korytarzem, przechodzimy do innego świata. Stajemy na podwórzu z innej epoki, ale tej niedawnej, minionej. Czas się tu zatrzymał i wszystko zamarło, przez moment wydawało mi się, że za chwilę wpadnie tu gromadka dzieciaków grających w piłkę lub bawiących się w indian.
Podwórze przy ul. Archidiakońskiej sąsiaduje z klasztorem o. Dominikanów, wnęka w murze /zdj. 1/ obecnie zamurowana wskazuje, że kiedyś istniało w nim przejście.
To kolejny przykład, że na Starym Mieście w Lublinie wciąż istnieją miejsca, których na co dzień nie widujemy, nieco nieznane, w których czas się zatrzymał, a ludzie zapomnieli.
Stąd, z tego miejsca możemy również obserwować piękną panoramę lubelskiego zamku, z nieco innej perspektywy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz