Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 31 grudnia 2013

Cytrusy w pestycydach! Imazalin - pożywka dla nowotworów. W lubelskich sklepach.


Ot, stojąc przy cytrusach w jednym z lubelskich hipermarketów, z nudów postanowiłem sprawdzić czym to są nasączone i zakonserwowane.


Jak wynika z etykiety był to środek o nazwie I m a z a l i l. Korzystając z dobrodziejstw współczesnej techniki wklepałem nazwę do wyszukiwarki w smartfonie. Po czym zdębiałem. Internet kipi od negatywnych komentarzy i artykułów o tym środku, który jest jednym z najbardziej kancerogennych pestycydów! 
Poszedłem sprawdzić kaki, które kupiłem; na skrzyneczkach informacja o kraju pochodzenia i środku konserwującym - oczywiście Imazalil, pomarańczki - również, inne cytrusy podobnie. Odłożyłem owoce (?) z powrotem na półkę.
Przypomniałem sobie jak tydzień wcześniej piękny czerwony granat po otworzeniu wewnątrz okazał się spleśniały. Z zewnątrz - skąd: twardy, skórka zdrowa. Ale gnił od środka.
Czym oni nas karmią, czym szprycują owoce, warzywa? Dlaczego tym się trujemy?

To, że jest nazwa środka konserwującego okazuje się wymogiem UE. Ale ilu z nas sprawdza co to za paskudztwo? Może powinny być dodatkowo etykiety "Pestycydy zabijają" - jak na opakowaniu papierosów?
Ile razy sam sprawdzałem co to za "E" znajduje się w produkcie, który kupuję czytając skład produktu?

A Koszelina? To paskudztwo? Okazuje się, że lepiej w tym wypadku zjeść te mielone żuki niż pestycyd, który przenika do miąższu owocu i jest odporny na rozpuszczanie wodą - czyt. spłukiwanie.

Co cukier robi w jogurcie, który w założeniu jako produkt ma być zdrowy i pobudzać trawienie, wspomagać odchudzanie?

Co robi mięso w parówkach oddzielane mechanicznie, które podajemy dzieciom? Krowie wymiona i co maszyna tam jeszcze zmieliła?

Jemy świństwa, pijemy, potem chorujemy i umierajmy, dziwiąc się, bo przecież odżywialiśmy się zdrowo.
Widocznie nadeszły takie czasy, że świadomy konsument musi ślęczeć nad produktem i sprawdzać linijka po linijce co w nim upchano? Swoim zachowaniem pobudza innych, do uśmiechu, bo przecież normalny nie może być ślęcząc nad torebką barszczu, wertując jego skład i odkładając bo jest tam jakiś glutaminian sodu. 

Niedawno odwiedzałem Oddział Onkologii w Lublinie. Tłum ludzi. Przerażonych. Ściśniętych. Biednych, zmęczonych i chorych. Lekarze zobojętniali. Obok buduje się olbrzymi budynek, sporo większy, niż obecny, ten jest już za mały, ludzie leżą na korytarzach. Nowotwory to przyszłość, przyszłość naszej cywilizacji - powiedział jeden z lekarzy.

EPILOG

W Chinach kwiaty zapylają ręcznie. Nie ma wystarczającej ilości pszczół. Gdzie więc się podziały? Pestycydy je zabiły. W Europie rodzin pszczelich ubywa w katastrofalnej szybkości. Już zastanawiamy się, jak je zastąpić? A może zastanówmy się jak zastąpić pestycydy? Nie bo produkt zgnije. Lepiej niech w szpitalu zgnije człowiek.
Myślicie, że nasze jabłuszka są zdrowe? Otóż są wielokrotnie opryskiwane, nawet kilkanaście razy. Znajomy sadownik przywiózł mi "ekologiczne" jabłka. "Bierz, oprysk był robiony tylko siedem razy".

Czy mamy wybór? Tylko częściowy, bo przecież i tak trucizn w żywności nie unikniemy. Natomiast świadomie wybierając produkty, spowodujemy słabą podaż tych niezdrowych. Na pewno?




wtorek, 24 grudnia 2013

Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia!


                                                        Fresk z kaplicy zamkowej w Lublinie - XVw.

Zdrowych, rodzinnych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia!
Może każdy z nas na chwilę odpocznie od codziennego zabiegania, pokolęduje, porozmawia z bliskimi przy wigilijnym stole. Obyśmy spotkali się za rok w tym samym gronie - jak mówi staropolskie przysłowie!


wtorek, 17 grudnia 2013

Zwyczajna, niezwyczajna - Bieczyńskiego w Lublinie

                                                                                 kliknij aby powiększyć

Taka zwyczajna na co dzień, zapchana samochodami uliczka w Lublinie.
Nocą, przechodzi metamorfozę, niezwykłą.
To od jej strony wejdziemy do Ogrodu Saskiego bez żadnej bramy. Z tego powodu często mylona bywa z uliczką Czystą, która przejścia takiego /oficjalnie/ nie posiada.
Tu, do niej zagląda Łysy pełną nocą, rozświetla ją, gdy nie pada na nią blask latarni.
Taka na co dzień byle jaka.
Taka nocą, niezwyczajna.

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Pomoc dla Marii Natanson - Koncert w Lublinie 13 grudnia 2013r.


    Myślę, że niewiele mogę od siebie dodać, poza tym, że im więcej osób przyjdzie na koncert, tym większą pomoc otrzyma Maria Natanson. W oderwaniu od idei koncertu warto mieć na uwadze tych, którzy na nim wystąpią, dzięki którym nabierze on wspaniałego klimatu. W jednym miejscu zbiorą się wybitni wykonawcy, warto ich posłuchać i obejrzeć.
     Z serca polecam i zachęcam.