Wieczory w Lublinie stają się coraz chłodniejsze. Letni magicy i kuglarze wykonali ostatni ze swoich numerów i ot tak po prostu zniknęli. Na deptaku zaczęło wiać pustką i nudą, do której smętnie na skrzypeczkach przy akompaniamencie magnetofonowej taśmy przygrywa zmarznięty skrzypek.
Jednak dziś Miasto powinno przerwać jesienno - zimową nudę z uwagi na andrzejkowy wieczór. Lubelskie restauracje i puby z pewnością dobrze się na niego przygotowały. I choć większość z nas pozostanie w domach to część wybierze się na zabawy właśnie do nich. Tak czy inaczej, gdzie nie jesteśmy dobra zabawa zależy wyłącznie od nas samych. Niech andrzejkowe wróżby i w tym roku sprzyjają pozytywnym nastrojom!
* * *
Z chęcią się dowiem czy imprezy zorganizowane odpowiadały Waszym oczekiwaniom.
No i masz. Z mojej rzeczywistości andrzejki jakoś umknęły:-) Dobra, idę po pifko:-)
OdpowiedzUsuńPo pivo bezalkoholowe oczywiście ;-)
OdpowiedzUsuń