Pamiętam jak moi rodzice na tłusty czwartek, wybierali się specjalnie po pączki do Chmielewskiego, pamiętam również, iż wiele osób chodziło do tej cukierni na dobre ciastka, bo tu w Lublinie właśnie wypadało tam pójść! Z biegiem lat pojawiły się nowe cukiernie, lepsze lub gorsze, ale z pewnością już bardziej popularne. Wielokrotnie przechodząc w pobliżu Chmielewskiego myślałem - jak długo ta renomowana przecież cukiernia liczyć będzie na samą markę? Jak długo jeszcze się utrzyma, dlaczego się nie rozwija?
Ależ się myliłem! Otóż rozwija się! Właśnie poszerzyła dotychczasową działalność o sprzedaż jesienno - zimowych rękawic. Przetarłem oczy gdy to zobaczyłem.
Po powrocie do domu czym prędzej zajrzałem na stronę cukierni myśląc, że coś na ten temat znajdę. Tymczasem strona internetowa nic o tym nie mówiła. W zakładce "Media o nas" - cisza (do dziś) w zakładce "Osiągnięcia" również wieje pustką.
Natomiast jak już pisałem, historia firmy była wyśmienita. Do dziś.
* * *
Może macie jakieś dobre pomysły co Chmielewski mógłby jeszcze oprócz ciastek sprzedawać?
Po powrocie do domu czym prędzej zajrzałem na stronę cukierni myśląc, że coś na ten temat znajdę. Tymczasem strona internetowa nic o tym nie mówiła. W zakładce "Media o nas" - cisza (do dziś) w zakładce "Osiągnięcia" również wieje pustką.
Natomiast jak już pisałem, historia firmy była wyśmienita. Do dziś.
* * *
Może macie jakieś dobre pomysły co Chmielewski mógłby jeszcze oprócz ciastek sprzedawać?
Jesteś pewien, że to nie były czekoladowe rękawiczki?
OdpowiedzUsuńCzekoladowe rękawiczki i marcepanowe papcie na zimę.
OdpowiedzUsuńPewnie, ze mam pomysł, jak rękawice to i lody. W kształcie bałwanków.
OdpowiedzUsuńA może to nowy trend jedzenie ciastek w rękawiczkach...
OdpowiedzUsuń