Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 15 września 2011

Starówka


      Wydaje mi się, że w ciągu kilku najbliższych lat, nasze Stare Miasto tak czy inaczej się zmieni. Nie chcę pisać, że na lepsze, bo zmieni się poprostu. Zniknie jego swoisty koloryt, który jeszcze tu i tam istnieje, ale którego jest coraz mniej. Może niektórzy za tym nawet nie zapłaczą, może to i lepiej - ktoś powie, a ja nie wiem co tak na prawdę o tym myśleć.
      Tymczasem patrzę na gołębie, które jeszcze ktoś "buja", i tak trochę ciepło robi się na sercu. Wtedy sam siebie szturcham, bo może niepotrzebnie bywam sentymentalny.

1 komentarz:

  1. Widzisz Bartku, ja tę odchodzącą starówkę bardzo dobrze pamiętam. Im dalej w lata, tym mocniej o niej myślę. O tym jaka była i jaki ja byłem "jej". Na pewno coś utraci, ale z pewnością wiele zyska. Kiedyś każda dziura w murze, każda klatka schodowa (stara, wąska, ciemna, stroma), każde odwiedzane mieszkanie miało klimat przygody. Brama Grodzka, dziś zajmowana przez NN oraz Szeroką i sklepiki, była wspaniałym "światem samym w sobie" (wchodziłeś i przez te parę chwil żyłeś zupełnie poza codziennością)... Wielu tych miejsc tak naprawdę nie ma od dawna. Inne nikną. Normalna sprawa a jednak żal...

    OdpowiedzUsuń