Właśnie w Parku Ludowym w Lublinie wycięto 340 drzew pod budowę drogi do nowego stadionu. Magistrat nie widzi w tym nic niestosownego, a powinien z uwagi na fakt, że drzewa zostały zcięte w newralgicznym dla zamieszkujących je ptaków sezonie rozrodczym. 20 drzew nie zdążono ściąć z uwagi na polecenie Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Pikanterii sprawie dodaje fakt, że zapewniano, iż na wyciętych drzewach nie było gniazd, jednak na pozostałych - ocalonych gniazda takie znaleziono, również ptaków z gatunków chronionych.
Zaraz po tych zdarzeniach do Lublina przylatuje Prezydent RP Bronisław Komorowski i w towarzystwie Prezydenta Lublina Krzysztofa Żuka sadzi w odległości może 150 metrów od miejsca ścinki "Dąb Wolności" na pamiątkę 25 rocznicy odzyskania wolności w naszym kraju. W swoim przemówieniu zachęca jednocześnie do sadzenia drzew promując tym samym dobry zwyczaj, nie zdając sobie sprawy z mającej w tym właśnie parku ludowym wycince olbrzymiej liczby drzew i zniszczeniu miejsc lęgowych ptaków.
Chciałbym dodać w tym miejscu komentarz odnośnie działań ratusza wobec ludzi i przyrody w mieście. W tym miejscu staje się to jednak zbędne, a to co się stało jest niepowetowaną stratą dla naszego miasta.
Dokładnie tak! To wielka, niepowetowana strata dla miasta. Przyroda jednak zawsze przegrywa z ludzkimi interesami - tak było, jest i będzie.
OdpowiedzUsuńDanka, kurczę, niech tak już wreszcie nie będzie!
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Bartek za ten wpis. Stadion mnie wkurza, gdy brakuje miejsc w przedszkolach a wycinka to już bulwersuje obłędnie. Poszaleliśmy czy co???
Szkoda Parku, wcześniej wyrżnęli jego część pod halę Targów, teraz pod stadion. Ten dąb zasadzony przez Prezydenta RP chyba pozostanie tam sam przy jakiejś małej fontanience bo resztę wyrżną pod kolejną galerię.
OdpowiedzUsuńWspomnicie moje słowa, chociaż aby się ono w wiadomo co obróciło.
Aha - żal zniszczonych gniazd w czasie lęgu ptaków, nie tylko tych pod ochroną.
Ja tu się pochylam nad każdym chwastem, gdy tymczasem w mieście giną drzewa, które stanęły - o zgrozo - na drodze do stadionu. Nie ma miejsc w przedszkolach, są igrzyska śmierci. Moje męskie, męskie miasto, w którym dwóch prezydntów sadzi ku pamięci Dąb Wolności. Obok chuczy wycinka 340 pozostałych, cóż z tego, że zamieszkanych przez ptaki. Rozpoczęty sezon lęgowy zamknięty, odcięty, chwała odzyskanej 25 lat temu wolności z prawem do galerii i stadionów!
OdpowiedzUsuń