kliknij aby powiększyć
Z Trybunału Koronnego wyskoczył Lubelski Czart - ten jak wiecie od Czarciej Łapy, pognał w uliczkę Złotą zaciągając diablą peleryną przestrzeń wokół siebie i tyle go widziałem. Ludzie stali jak oniemieli, niektórzy myśleli, że to taki żart, że to ktoś przebrany, ale nie to był On.
Dlaczego pojawił się w Lublinie, mieście słynącym z tego, że każdy w sposób równy jest osądzany? Wyjątkiem jest sąd nad wdową, ale to było przecież dawno, dawno temu. Teraz włodarze naszego miasta wsłuchują się w mieszkańców, pochylając się ku najsłabszym głosom, a może nawet przede wszystkim ku nim. Dyrektorzy urzędów dwoją się i troją, aby mieszkańcy czuli się jak w domu i niczym nie ograniczani korzystali pełną piersią z uroków naszego miasta, wszyscy bez wyjątku. I nie prawdą jest, że nie każdy może korzystać z Parku Miejskiego, bo może - tylko warunkowo.
A może jednak imć moc piekielna ma tu coś do roboty, może wydarza się jakaś niesprawiedliwość, może szuka kogoś, kto zapomniał, iż primo: służyć i pomagać, a własną prywatę i lans odstawaić na boczny tor?
Nie, to jest niemożliwe. W Lublinie nie znajdzie takich osób dlatego biega jak oszalały.
To po prostu jest nie możliwe.
Nie, to jest niemożliwe. W Lublinie nie znajdzie takich osób dlatego biega jak oszalały.
To po prostu jest nie możliwe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz