Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 1 kwietnia 2014

Przebudowa ul. Sowińskiego w Lublinie - czyli "widzi mi się" Miasta

 
   Tak na chwilę obecną wygląda ulica Sowińskiego w Lublinie widziana z kładki UMCS w stronę alej Racławickich. Dwa pasy jezdni, wydzielone pasy skrętne. Po bokach piękne chodniczki dla ruchu pieszych - a jako, że oprócz mieszkańców stalych, jest tu miasteczko uniwersyteckie - ruch pieszych jest tutaj niemały. Ulica Sowińskiego, jest tzw. arterią przelotową i prowadzi z jednej na drugą część miasta. I tu w głowach urzędniczych narodził się pomysł jej przebudowy na formę "autostrady", którą będą mogli przemknąć nie stojąc w korkach. "Niestety", znowu mieszkańcy wyrazili odrębne zdanie na przeprowadzanych konsultacjach społecznych. 
   Ale jak pamiętamy, w sprawie regulaminu Ogrodu Saskiego mieszkańcy też wyrazili odrębne zdanie /na konsultacjach społecznych/, a Miasto i tak przeforsowało swój pomysł, aby z psem na spacer do Ogrodu wejść nie można było, sankcjonując Regulamin Ogrodu wbrew większości głosom przeciw.
    Jak powyższe przykłady dobitnie pokazują w dzisiejeszych czasach można stwarzać pozory, że robimy coś pro publico bono, a faktycznie możemy robić coś na skale własnego "widzi mi się". Ważne jest przy tym, aby owo "widzi mi się" leżało po stronie decydenta, wówczas proces ten pomimo sprzeciwu mieszkańców i tak pozostanie usankcjonowany.
   Dodam jeszcze, że podobnie jak wielu mieszkańcom naszego miasta żal mi obecnego wyglądu ulicy Sowińskiego, która pomimo, że zapchana samochodami w godzinach szczytu, to doskonale spisuje się jako ciąg komunikacyjny dla pieszych. A na taki właśnie ruch stawiają nowoczesne miasta, ograniczając ruch aut osobowych.
   
   

4 komentarze:

  1. Tam się fatalnie przechodzi, powinny być światła. Drałowanie po kładce zawsze mnie wkurzało.

    OdpowiedzUsuń
  2. A mi natomiast przejście kładką zawsze bardzo się podobało w odróżnieniu od przepychania się pomiędzy samochodami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, przepychać się między samochodami, kręcąc głową na wszystkie strony, by nie zostać rozjechanym, to żadna przyjemność. :)

      Usuń
  3. Może zrobią przejście podziemne? A, przecież nie zrobią.

    OdpowiedzUsuń