Łączna liczba wyświetleń

piątek, 11 kwietnia 2014

Urząd Miasta Lublina puszcza do Saskiego Pawie

Louis de Funes - kadr z filmu "Skąpiec"

  Urząd Miasta Lublina zawarł umowę z firmą Garden Designers, która nie udzieli gwarancji na "trawniki niszczone przez czynnik ptasi i zwierzęcy". W związku z tym Pani Dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Ludwika Stefańczyk poinformowała, że psy do Ogrodu Saskiego nie bedą miały wstępu, a Rada Miasta Lublin w ilości 19 radnych miejskich przy jednym głosie przeciwnym poparła Uchwałą Projekt takiego Regulaminu. Gratulujemy sobie radnych.
  Idźmy dalej. Miasto robi rzecz kuriozalną, którą z dumą obwieszcza wszem i wobec: puści do Ogrodu pawie (paw to ptak - przypomn. autora).
  Legendarne powiedzenie: "jak wszystkich (nie wpuszczać) to wszystkich" tu nie zostało zastosowane. 
   Tym samym sankcjonuje się rzecz niesłychana; ptaki (wbrew zapisowi gwarancji) mogą zamieszkać w parku, robić kupy gdzie popadnie, łazić - z pewnością nie po alejkach i grzebać pazurami po nasadzeniach. Psy natomiast przebywające na spacerze, na smyczy z odpowiedzialnymi właścicielami którzy będą po nich sprzatać - nie. 
  Na koniec - "mała" niespodzianka, szczególnie dla mieszkających blisko parku. Włączcie sobie głośniki na maksimum i odtwórzcie filmik. Tak, pawie drą się niemiłosiernie, szczególnie nocą. Trudno to nazwać śpiewem.
  

 Pozostaje pytanie: dlaczego właściciele psiaków w Lublinie są dyskryminowani?


   Swoją drogą to dziwne. Wydaje się, że im wyższe stanowisko, tym osoba je zajmująca powinna cechować się większą pokorą i zrozumieniem dla mieszkańców. Tymczasem w Lublinie, władztwo osiąga autorytarne szczyty i nie ma nic wspólnego z dialogiem społecznym. Symbolem tego są pawie, które zapewne w przyszłości zastąpią lubelskiego koziołka w herbie miasta. 

9 komentarzy:

  1. Nie zgadzam się z Tobą. Nie wierzę, by każdy sprzątał po swoim psie. I już widzę to grzeczne chodzenie na smyczy po alejkach... :)

    Pawie? Muszę zobaczyć! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na tych co nie sprzątają są odpowiednie przepisy i mandaty. Po to jest monitoring w Saskim i straż miejska, aby egzekwować te przepisy. Oczywiście można uznać, że ludzie z psami nie mogą wejść do Saskiego, gdyż straż miejska w Lublinie nie jest w stanie podołać swoim obowiązkom na tak niewielkim terenie i z pomocą urządzeń, ale mówmy o tym wprost, a nie zrzucajmy winę na ludzi mających psy. Nikt nie zakazuje poruszanie się samochodami wszystkim kierowcom tylko dlatego, że pijani zabijają siebie i innych.

      Usuń
  2. Łabędzie były lepsze. Ale pawie mogą się naszym radnym kojarzyć bardziej szlachetnie. No tak...

    OdpowiedzUsuń
  3. Pawie? To już na prawdę radnym odbiło!

    OdpowiedzUsuń
  4. Prawda to. Nie każdy sprząta po swoim psie. Ale zmierzajmy do tego, bo ludzi należy edukować.
    Pawie, to zbyt ekscentryczne ptaki jak na Lublin. Może pasują do Ogrodu Botanicznego, który jest zamykany? Nie tu.
    Łabędzie, fakt były piękne. P. dyr. Wydziału Gospodarki Komunalnej widocznie ma wielkopańskie zachciewajki z naszej kieszeni. Pamiętajmy, że wiąże się to z ich zakupem, utrzymaniem, opieką weterenaryjną, prawdopodobnie z klatkami.
    Monika, zgadzam się z Tobą.

    OdpowiedzUsuń
  5. Bartek rozumiem, że walczysz o swój interes i o sprawę w teorii słuszną. Ale dopóki ~90% właścicieli psów nie sprząta po swoich pupilach dopóty teoria pozostanie teorią a psy nie będą równały się pawiom.
    Najlepsze co możesz zrobić dla właścicieli psów to walczyć o ich kulturę, drogi na skróty nie ma.

    OdpowiedzUsuń
  6. Krzysiek, podobnie jak i Ty chcę czystego miasta. Jednak nie za cenę ograniczonej wolności mojej i innych. Nie tędy droga. Jeżeli iść tym tropem, jako mieszkaniec Centrum chciałbym bezwzględnego zamknięcia Śródmieścia dla ruchu kołowego. Tymczasem rozumiem, że ludzie muszą tu dojechać do pracy. Dlatego tu szuka się rozwiązań aby jakoś ich i mój interes był pogodzony. Tu jest podobnie. Wiemy, że zgodnie z przepisami, musimy sprzątać po swoich psach. Tego się trzymajmy, to egzekwujmy. Mam psa uśpić bo robi kopę? Gdzie mam z nim wyjść w centrum miasta? Jeżeli mieszkam tu, nie mam prawa do posiadania psa, nie mam prawa z nim i dziećmi wyjść na spacer? Chyba, ktoś tu się zagalopował i ten ktoś będzie na te pytania odpowiadał przed sądem. Nie pełnomocnik, tylko osoby, które ten zakaz usankcjonowały i nie będą chciały go usunąć. Dodatkowo, zbliżają się wybory, otóż zadam pytanie każdemu z radnych jak podchodzą do problemu psa w Lublinie i jakie widzą rozwiązania dla mieszkańców, którzy nie mają dla psiaków wybiegów, ani gdzie z nimi spacerować. Dodatkowo, powiem Ci, że temat ten był dla mnie bulwersujący, gdy psa nie miałem, teraz zrządzeniem losu mam, dlatego moja krew się tym bardziej gotuje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Co do mnie..wiadomo mi,ze w Niemczech nie wolno chodzić w miejscach publicznych w mieście. Tam sie pakuje psa do samochodu i wyjeżdza za miasto.Tak mi powiedziała koleżanka, ktora tam mieszka..

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba się Pan/Pani (nie wiem z kim mam przyjemność) myli. Odsyłam do komentarza Pani Małgorzaty Steć zamieszczonego na społeczności Lublin z Psem (Facebook), gdzie pisze "(...)Choćby w Berlinie mamy co najmniej kilkanaście parków przyjaznych psom. Oczywiście Lublin nie Berlin, nawet nie stolica, ale od czegoś zacząć trzeba."
    To prawda Lublin nie Berlin. Pytanie do czego nam bliżej?

    OdpowiedzUsuń