Drewniana oficyna - łącznik przy ulicy Walerego Wróblewskiego przykuła moje zainteresowanie. Schowana za bramą, w krótkim podwórzu, jej góra wydaje się niezagospodarowana. Stan jej z roku na rok się pogarsza, być może i ona kiedyś zostanie przebudowana i zniknie na zawsze z naszego Miasta. Takich miejsc w Lublinie wiele nie ma, drewniane konstrukcje nie przetrwały dziesięcioleci, a te które jeszcze gdzie nie gdzie są należą do rzadkości.
Cóż domy... Nawet ludzie interesujący się drewnianymi oficynami należą do rzadkości :)
OdpowiedzUsuńBędąc malutką dziewczynką chodziłam tam do przychodni. Właśnie tam mieściła się w latach 70-tych na I piętrze, przychodnia rejonowa.
OdpowiedzUsuń