Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 15 czerwca 2017

Plac Litewski dwa dni po otwarciu. Hit czy kit za blisko 70 milionów?


   Zdjęcie zniszczonego Placu Litewskiego  nadesłał czytelnik. Na Plac wjechał samochód policyjny i pozałamywał chodnikowe fontanienki. Czy Policja i karetki będą musiały parkować przed Placem, a ich ekipy zmuszone będą dobiegać na interwencje?
  Czy Plac za blisko 70 milionów powinien być bardziej trwały, a nie kruszyć się jak lodowy wafelek? Czy brak jest stosownych oznaczeń i barier zapobiegających najechaniu w miejsca newralgiczne?
   Czy z tego powodu, biorąc pod uwagę kruchość konstrukcji nie możemy rowerami jeździć?
   Coś poszło nie tak. Tylko co, może pieniądze wyrzucone w błoto? I znów z zewnątrz piękna fasada, a pod tym prowizorka.

2 komentarze:

  1. przedmiotowe miejsca przylegające do ciągów komunikacyjnych winny być stosownie zabezpieczone przed ewentualnymi tego typu uszkodzeniami oraz odpowiednio oznakowane z informacją na temat w/w zagrożeń ... użytkownik nie musi być jasnowidzem oby wiedział jakie pułapki na niego czekają ... odbierając teren po modernizacji powinno się to szczególnie dopilnować przez powołane do tego (zgodnie z wymogami PRAWA BUDOWLANEGO ) wykwalifikowane kadry inżynierów ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz do naprawy jest jeszcze więcej, ale jak by nie patrzeć z Placu Litewskiego zrobiło sie centrum spotkań ludzi;) miło, ze jest takie miejsce.

    OdpowiedzUsuń