Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 23 października 2012

Nie ma Boga, więc kto jest?


     W Lublinie nie ma Boga! Tak, nie ma bo pisano o tym niedawno na billboardach, a wiele z pism lokalnych już z wyprzedzeniem poprowadziło kampanię w tym temacie, gdzie i kiedy plakaty zostaną umieszczone o takiej treści. 
    Aby podkreślić swoją frustrację w tym temacie, zdewastowano jeden z ołtarzy na ulicy Filaretów w Lublinie. Interesujące przy tym stało się to, że obok napisu "no God" umieszczono krzyż św. Piotra nazywany krzyżem satanistycznym. Więc nie ma Boga, ale ktoś lub coś - obok istnieje?
     Tak czy inaczej. Zawsze z ciekawością i szacunkiem odnosiłem się do osób niewierzących. Mi samemu trudno było by nie wierzyć, z pewnością dlatego wierzę. W rodzinie natomiast nauczono mnie szacunku do innego człowieka i szacunku do innych wyznań. Ich wspólne przebywanie w zgodzie obok siebie daje wspaniałe poczucie wspólnoty, jednolitej bo bogatej w różnorodności. Gdy jestem na Podlasiu obok kościołów stoją cerkwie, ludzie idą wspólnie do świątyń dyskutując, a po drodze rozdzielają się. Księża katoliccy wspólnie z prawosławnymi spotykają się w święta religijne, goszczą u siebie w domach. Protestanci i katolicy od dawna już prowadzą publiczne dysputy teologiczne łącząc się we wspólnej miłości do Boga. Zrozumienie i poczucie przynależności do wspólnego drzewa staje się przyczynkiem do porozumienia pomiędzy Chrześcijanami i Żydami. Będąc w tym roku w Turcji - kraju w pełni muzułmańskim, nikt nie obraził moich uczuć religijnych, nie zwrócono uwagi na krzyżyk na piersi, a wszyscy odnosili się do siebie z wzajemną sympatią i szacunkiem. Również wśród znajomych ateistów, nikt nie obraził moich uczuć religijnych, a ja nigdy nie szydziłem z ich niewiary.
     Tym bardziej trudno odnieść mi się do czegoś takiego jak na zdjęciu powyżej. Być może to wynik frustracji chuligańskiej, a jednocześnie symbol naszych czasów. 
       Ktoś powiedział, że głupota nie boli. Tu jednak ból, aż krzyczy, zadziwiające że tylko jednym wykrzyknikiem, za to po angielsku.

3 komentarze:

  1. Jestem ateistą i popieram akcję z bilbordami.
    Natomiast tej dewastacji dokonali debile, młodzi wandale o nikłej wiedzy.

    OdpowiedzUsuń