"Mural, nowy mural w Lublinie patrz, zobacz, zobacz". Entuzjazm "wyzierał" z mmsa mojego przyjaciela, którego dzisiaj dostałem. Wiem, wiem, widziałem - i to dawno. Phi.
Ciężko się przyznać, ale po ostatnim muralu, który przedstawia w swej ostatecznej formie mężczyznę o cechach anatomicznych kobiety, a w zasadzie nie ma wyrazu - to, prawdę mówiąc, odeszła mi ochota do oglądania tej formy sztuki.
Jednak nie mogę być nie fair, również wobec samego siebie.
Mural zaistniał w przestrzeni miejskiej Lublina, na ulicy Narutowicza i moim zdaniem jest naprawdę w porządku. Ma w sobie coś, co przyciąga, jest ciekawie pomyślany, dobrze rozplanowany i jest naprawdę dobry. Wielkie brawa za niego. Dodatkowo jego kolorystyka znakomicie wkomponowuje się w otaczające budynki, nikogo nie razi, a sama forma budzi zainteresowanie. Tu chyba nikt nie będzie miał wątpliwości. Jest dobrze, tak trzymać.
Jest świetny! Więcej poproszę. Zachęcam na Kalinie:)
OdpowiedzUsuń