W Warszawie w Narodowe Święto Odzyskania Niepodległości 11 listopada 2013r. podczas "Marszu Niepodległości" grupy chuliganów zrobiły wszystko co w ich mocy aby zakłócić patriotyczny charakter tego wydarzenia. Jak zwykle stracili ci, którzy przyszli tam aby zamanifestować swój patriotyzm, uczcić wielką rocznicę.
Tymczasem w Lublinie, cisza, obyło się bez rozrób. W telewizyjnych serwisach informacyjnych nie poświęcono Koziemu Grodowi specjalnie wiele miejsca lub nie wspomniano o nim wcale. Były za to inne miasta z mniej lub bardziej spektakularnymi relacjami z obchodów.
Cóż, jesteśmy chyba zbyt zaściankowi. Różnica pomiędzy nami, a Warszawą w tym miejscu okazała się wręcz niezmierzalna, cywilizacyjna przepaść... Słoma z butów. Co za wstyd!
No niestety w Warszawie widzę staje się to już tradycją, że rodzina nie ma czego szukać w centrum miasta na 11 listopada. To nie są marsze tylko można to nazwac ustawkami ;) Warszawiacy sie z tym nie utozsamiaja, wiec nie generalizowalbym, że to Warszawiacy bo to po prostu grupka fanatyków. Druga sprawa ze Warszawa to stolica i na marsz przyjezdzaja z innych miast wlasnie do Warsawy, moze dlatego w innych miastach jest spokojniej.
OdpowiedzUsuń