Takich budynków w Lublinie jest jeszcze sporo, jednak minie dziesięciolecie, a co drugi z nich zniknie. Może dlatego stale zachęcam Was do fotografowania takich miejsc. Może mało estetycznych, może obdrapanych i walących się, a sentymentalnie i historycznie ciekawych i ważnych.
Kto ma duszę artysty, fotografa, lub po prostu pali go ciekawość, powinien właśnie wejść w podwórze, zajrzeć tam, gdzie mało kto zagląda. Obejść temat znany i wyciągnąć z tej naszej Lubelskiej Szafy to, co ktoś inny może nie zauważa, lub wydaje mu się niespecjalnie interesujące.
Polecam galeryjkę zdjęć na naszej stronie miłośników Lublina i takich nietypowych miejsc - klikamy - oLublinie.pl.
Tymczasem nadal męczę się bez lustrzanki, której awaria nieco mnie zubożyła, dlatego zdjęcia wykonane są aparatem z komórki, mimo wszystko jeszcze względnej jakości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz