Chatka Żaka jest dla mnie, ale i pewnie dla wielu z Was miejscem wyjątkowym. Usytuowana na Miasteczku Uniwersyteckim, zawsze była sercem wszystkich wydarzeń kulturalnych z nim związanych. Na co dzień również żyła w sposób wyjątkowy, wszystko rzecz jasna dzięki osobom ją napędzającym. Tymczasem jej stan techniczny i dzisiejsze potrzeby wymogły przeprowadzenia w niej zmian oraz generalnego remontu.
Ok, pomyślałem i niemal na co dzień obserwowałem prace budowlane przechodząc obok jej. W ostatnich dniach Chatka zaczęła odsłaniać swoje odświeżone oblicze, a ja ze zdziwieniem patrzyłem na jej popielate ściany. Całość zyskała na estetycznej bylejakości zbliżając się wyglądem do przeciętnej kliniki stomatologicznej niż studenckiego centrum kultury.
Mam nadzieję, że gdy studenci obejmą ją we władanie, obecna wizja architekta - emeryta szybko zostanie ubrana ciekawymi muralami. Te ściany aż się proszą aby przybrać je w ciekawe kolorowe szaty. Nie mogę się doczekać takiej właśnie kulturalnej przemiany!
O, tu nie o kolorek chodzi. Nijakość wynika z braku poszanowania subtelnego modernistycznego detalu, Np. mural na sali widowiskowej nie został odtworzony wiernie z oryginałem.
OdpowiedzUsuń