Stacja trafo na Czechowie, nie posiada niezwykłej historii, którą mógłbym odnotować, nie jest związana z niezwykłymi osobami - jak zakładam. Ot, budynek, który stać musi, i jakich wiele w Lublinie, jednak ten tu, na Czechowie, otoczony jest interesującymi drabinkami na bluszcz, a pod nimi ukrywają się graffiti. Być może przez to, że jest brzydki, ale i ciekawy zarazem udostępniam go na blogu. Coś w nim jest i nie chodzi mi o transformator!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz