Być może osobliwy widok jak na tą porę roku i szerokość geograficzną. Zapewne nie przywędrował tu z Ameryki Południowej, być może padł ofiarą kolejnego pasjonata", któremu wypadł podczas transportu ze sklepu. Cóż upadek i -12 stopniowy mróz zrobiły swoje.
Swoją drogą zaalarmowany przez dzieci nie spodziewałem się zobaczyć "takiego" pająka.
Ładny "bonus" w śniegu ;)
OdpowiedzUsuń