W Wielką Sobotę na cmentarzu przy ul. Lipowej rozśpiewał się Kos. Jego dźwięk był piękny i dźwięczny, siedział na starym pomniku i nie sposób było nie zwracać na niego uwagi.
Pomyślałem, że sprawił mi swoją obecnością i swoim śpiewem wielką przyjemność. Wyłączyłem się z jazgotu miasta. Odpocząłem, zrozumiałem, że na co dzień nie zastanawiamy się nad rzeczami małymi, przebiegamy obok, a warto na chwilę przystanąć.
W niedzielę katolicy obchodzą Wielkanoc. Gloria in excelsis Deo! Cieszmy się, bo życie jest piękne i przynosi nadzieję.
Życzę Wam Wszystkim Wesołych Świąt, w taki trochę nietypowy sposób.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz