Wczorajszy krótki spacer po Lublinie. Na deptaku, kilka zaledwie osób. Dziwna odmiana po niedawno minionym lecie, które gromadziło już z tego miejsca, aż do Bramy Grodzkiej gwarny tłumek ludzi.
Poczułem się nietypowo. Deszcz przybrał na sile, podobnie jak wyjątkowo zimny wiatr; zrobiło się mało przyjemnie.
Poczułem się nietypowo. Deszcz przybrał na sile, podobnie jak wyjątkowo zimny wiatr; zrobiło się mało przyjemnie.
Po powrocie wrzuciłem w internet wiadomości z Lublina; na kilku portalach te same twarze zmęczone swoimi sukcesami, a ja poczułem się zmęczony moim miastem. Kolejny raz.
Stare Miasto wydało mi się po prostu i zwyczajne i stare.
Stare Miasto wydało mi się po prostu i zwyczajne i stare.