Łączna liczba wyświetleń

piątek, 31 stycznia 2014

Projekt Jarząbek - Jurkiewicz - polecam !


    Dziś na Starym Mieście w Lublinie! Nie byłbym sobą, gdybym o tym nie wspomniał. Polecam Adama Jarząbka z czystym sumieniem. Macie dzisiaj wolny piątkowy wieczór? Tu go nie zmarnujecie, wstęp wolny!

    Ponizej fragment w/w koncertu z 31 stycznia 2014r. - polecam!


sobota, 25 stycznia 2014

Zdrój Rybna 4 Lublin - pozostałości



   Po opisywanych poprzednio starych, zabytkowych ujęciach wody na terenie Starego Miasta w Lublinie, przyszła pora na zdrój przy ul. Rybnej 4. Zachował się w opłakanym stanie i jest to chyba jedno z gorzej wyglądających ujęć wody jakie w okolicy oglądałem. 
   Gdy spoglądam na nie żałuję, że niszczeją i wyglądają tak jak wyglądają, a przecież stanowią integralną część historii naszego miasta, dlatego powinny zostać odrestaurowane. Obecnie stoją  kompletnie zapomniane, wciśnięte w zaułki kamienic, które kiedyś tętniły życiem mieszkańców, a dzisiaj pozostają martwe. 
   Otóż wydaje mi się, że te kilka istniejących zdroi może stanowić atrakcję turystyczną, po odrestaurowaniu i umieszczeniu w innym miejscu.  

niedziela, 19 stycznia 2014

Lublin w lodzie, skrobiemy szybki

                                         szybka samochodowa rankiem od zewnątrz

     Początkowo pięknie padający śnieg z rana przerodził się w lodowy deszczyk, a szyby samochodów wyglądały tak właśnie. Ekologiczni kierowcy, którzy nie włączali silników, aby choć część tej lodowej kry wcześniej rozpuścić, na zimno zeskrobywali ją z szyb i zewsząd słychać było pośpieszne zgrzytanie mesli przy wtórze uderzeń kilofów.
     Wieczorem wcale nie było lepiej. Chodniki pokryły się lodem przy temperaturze - 4 C, a z nieba nadal leciała lodowata kasza manna.

                     szybka samochodowa wieczorem od wewnątrz
     
     W zasadzie zdjęcie powyżej oddaje znakomicie stan miasta dzisiejszego dnia, dlatego uznałem, że nie potrzebny jest tu widok chodników, bądź innych panoramek.

sobota, 18 stycznia 2014

Okno z widokiem na podwórze - Lubartowska


     Okno z widokiem na podwórze, ulica Lubartowska. Bardzo klimatyczne. Kolejny raz, odczułem na własnej skórze, że z założenia nieciekawe, jednak po wejściu, można odkryć jego magiczne strony. 
       A jaka jest ulica Lubartowska? Wiecie doskonale. Ulica, jak morza południowe z postu poniżej. Autentyczna, głośno domaga się rewitalizacji. Ułożony na niej chodnik z betonowej kostki, rok wcześniej, nic nie zmienił, bo i cóż mógł? Ludzie chcą tam żyć jak ludzie, dzieci chcą mieć miejsce do zabawy, a mają samochody przed oknami i brudne podwórza.
       Może nadszedł już czas na ruch władz miasta? Może pora już aby sfotografowały się właśnie tam, na Lubartowskiej wśród mieszkańców, zwracając uwagę na nią swoją i nas wszystkich. Może już nadszedł czas wyciągnąć do mieszkających tam dłoń?

       Z tej Lubartowskiej, na której dosyć często jestem, którą odwiedzam, którą przechodzę, z tego nią  zmęczenia, napisałem.

L u b a r t o w s k a 

szczur przy wejściu
bramy czekał, 

- brudu garście
smutku kruchy 

/czuć tu ostry smród
człowieka/

mur pod sprejem,
czarne duchy.

flaszka bokiem
ułożona

pod rynsztokiem
dusza skona.

Kurwa!

- niosła się
z pokrzykiem
z bramy, okien
nad chodnikiem.

Cisza!
- w wilgoć owinięta
z dachu kapie,
wsiąka w ścianę

grzybem tutaj
nie od święta

czujesz?

przejdź przez 
bramę.

dotknij dłonią
chłodnej
ściany kamienicy

czy ją słyszysz?







środa, 8 stycznia 2014

Centrum Lublina jak morza południowe...



     Sparafrazuję Jana Himilsbacha odnosząc jego wypowiedź do tego miejsca; Ja zwiedziłem kawał świata, widziałem Lubartowską, Cyruliczą, Rybną. Ulicę Dolną Panny Marii Pan sobie wyobrazi! Tam byli ludzie! I tam były morza południowe - przy jednym stoliku! 

    Róg ul. Dolnej Panny Marii i ul. Granicznej w Lublinie. Centrum Miasta. Nie? Moim zdaniem centrum, bo do ulicy Gabriela Narutowicza spacerkiem stąd jest zaledwie 300 metrów. Na szczęście dla władz miasta mało kto z gości tu zagląda, więc nie ma się czego wstydzić (?). Ot dom jakich wiele podobnych w okolicy, ten może nieco bardziej "malowniczy" i na widoku. Tak, czy inaczej era, którą reprezentuje powoli, z kruszącymi się z muru kamyczkami, odchodzi w niepamięć. 
      Tu jeszcze odczujemy atmosferę z piosenki "Celiny" Staszewskiego, poczujemy ducha wspaniałych aktorów; Janka Himilsbacha i Zdzisława Maklakiewicza, zajrzymy do klimatycznego "Misia" Stanisława Bareji. Choć to Lublin, poczujmy się jak w Warszawie na Pradze, Mokotowie lub na Powiślu...
       
  

niedziela, 5 stycznia 2014

Domek dla ptaszków w zacnej miejskiej przestrzeni



Obserwuję nie pierwszy raz, że dzieci ze Starego Miasta, oraz najbliższych okolic ubarwiają sobie okolicę swojego miejsca zamieszkania. Wiadomo, nigdzie wokół nie ma dla nich przygotowanej przestrzeni, bo miasto nie przewiduje takiej formy na tak szacownej powierzchni. Zupełnie jak na regaliku babuni. 
Jednak nie tylko tam. Przypomnijmy sobie niedawno oddany - po dwuletnim remoncie - Ogród Saski. Co stało się z placem zabaw, który tam istniał? Otóż został zlikwidowany, bo gdyby pozostał, bawiły by się na nim gromady dzieci! A nie współgra to z charakterem parko - muzeum - ogrodu. Podobnie jak to, aby spacerowali po nim mieszkańcy z pieskami na smyczy, regulamin ma im (podatnikom -współwłaścicielom) tego zabronić - niech się przenoszą na spacer na pola za miasto!

Tymczasem tu, karmnik we wszystkich kolorach - zupełnie nie pasujący do wyrysowanej urzędniczej koncepcji. 

Zachęcam do umieszczania większej ilości podobnych prac na przykurzonej starówce!

czwartek, 2 stycznia 2014

Jerzego de Tramecourta w Lublinie




Ulica Jerzego de Tramecourta w Lublinie mieści się tuż obok Urzędu Wojewódzkiego. Swoją nazwę zawdzięcza postaci wojewody lubelskiego i poleskiego, który zginął zabity przez hitlerowców w listopadzie 1939r. 
Obecnie jak i wcześniej jest to uliczka typowo przechodnia, z drogą jednokierunkową. Idąc nią w stronę ulicy Lublomelskiej - Wieniawskiej, po lewej stronie miniemy domy przedwojenne jednopiętrowe, interesujące z architektonicznego punktu widzenia, oraz siedzibę IPN-u przy ul. Wieniawskiej 15, budynek niezwykły w formie, zbud. w 1925r. 
Krótki spacer, po którym niczego obiecującego się nie spodziewałem, a jednak warto było.