Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 30 września 2012

Lubelska Jesień


     Może częściej niż inni mam powody do malkontenctwa. Może częściej niż na co dzień nie mam dobrego humoru, ale zdarza mi się o tym szybko zapomnieć pod wpływem chwili i dla niej właśnie zatrzymać samochód i utrwalić taki oto obraz. 
     Jaka by nie była tego roku, smutna, mokra, zimna, wietrzna - ja zapamiętam ją taką właśnie jak minionego dnia. Złotą w zieleniach i błękicie nieba, piękną. Reszta się nie liczy.

poniedziałek, 24 września 2012

Lubelski Żmigród






     Dawniej Żmigrodem określano wzgórze, na którym mieściły się dwory szlacheckie, postawiono tu klasztor oo. misjonarzy. W okolicy biegł szlak handlowy prowadzący na południe Rzeczypospolitej. Z czasem jednak nazwa miejsca stała się nazwą uliczki łączącej Królewską i Bernardyńską. Uliczką tą obecnie najczęściej skracają sobie drogę samochody, a piesi rzadko przez nią przechodzą. Jej szlachecki rodowód gdzieś w czasie zaginął, a pozostały na niej stare zniszczone kamienice, wśród których śladów dawnej świetności na próżno szukać. Po Żmigrodzie dzisiaj pozostała tylko nazwa, choć przyglądając się budynkowi klasztoru przy ul. Królewskiej możemy wyobrazić sobie dawne rozmieszczenie ówczesnych budynków.
     Co dalej? Miasto nie ma pomysłów na restytucję uliczki, zresztą mało kto w nią zagląda, a wieczorami  oprócz miejscowych nikt się w nią nie zapuszcza i raczej trudno się komukolwiek dziwić.
     Żmigród to miejsce ciekawe, miejsce w którym czas się zatrzymał i gdyby nie parkowane dosyć licznie współczesne samochody mógłbym przysiąść, że jest to uliczka, zatrzymana w czasie ... PRLu.  

środa, 19 września 2012

Lubelskie chwile

     Wziąłem trochę urlopu od bloga o Lublinie. Oczywiście nic się nie zmieniło, jest moją podstawą i moim fundamentem, pomimo koncentracji na stronie www.oLublinie.pl, z której chciałbym uczynić serwis kulturalny dla Was - przy Waszym udziale, jednak chętnych na pisanie pro publico bono - brakuje. 
   Co do mnie, miałem chwile zwątpienia, bo niestety moją lustrzankę cyfrową trafił... . Ergo zdjęcia będą wykonywane i zamieszczane tylko z aparatu telefonu komórkowego, ewentualnie znajdzie się tu materiał z kamery bez cyfrowej obróbki.
     Tym nie mniej aparat w komórce nie jest najgorszy i na potrzeby internetu wystarczający, a jego automatyka dosyć ciekawa. Staram się patrzeć na tą zaistniałą sytuację ze strony szklanki na wpół pełnej - tak jest mi po prostu lepiej i chyba tak trzeba.
     Z ostatnich kilku wrześniowych dni, zamieszczam zdjęć parę oczywiście z Lublina.

 Plac Litewski i jak mi się wydaje jeden z ostatnich tak ciepłych dni. Zdjęcie to przypomina mi trochę kartki pocztowe z czasów "słonecznego socjalizmu".


Odremontowana figura anioła z prawosławnego nagrobka - cmentarz przy ul. Lipowej


Krakowskie Przedmieście, chyba fragment łatwo rozpoznawalny

     I tak, materiału nie brakuje, gorzej z czasem, a raczej brakiem czasu. Cóż, blog jednak stał się moim nałogiem, muszę tu wracać :) przynajmniej dla samego siebie.

środa, 5 września 2012

Europejski Festiwal Smaku - wywiad z dyrektorem Panem Waldemarem Suliszem


     W dniu dzisiejszym tj. 5 września 2012r. przeprowadziliśmy wywiad z dyrektorem artystycznym Europejskiego Festiwalu Smaku Lublin 2012 Panem Waldemarem Suliszem.
     Cóż, stanąłem za kamerą i wczułem się w rolę operatora i dźwiękowca, a za wywiad zabrała się Agnieszka. Pan Waldemar Sulisz, który się z nami spotkał, udzielił wyczerpujących odpowiedzi - do obejrzenia na filmie powyżej.
     Co dalej? Otóż korzystamy z zaproszenia i wybieramy się od piątku do niedzieli na festiwal. Zajrzymy również na noc restauracji i oddamy się kulinarnym degustacjom. Będziemy tam oczywiście całą redakcją www.olublinie.pl - również z red. Rafałem Hordyjewskim - Zapraszamy!

niedziela, 2 września 2012

Taras widokowy na lubelskim zamku już otwarty




     Lubelski dondżon został udostępniony dla turystów. Korzystając z wolnego czasu wybrałem się aby go obejrzeć, a nowe nieznane perspektywy podziwiać. Oczywiście nie zawiodłem się. Miejsce jest zupełnie wyjątkowe i śmiało polecam je każdemu. Na stronie Muzeum Lubelskiego w Lublinie pojawiła się informacja, iż taras widokowy powinny zwiedzać osoby ze sprawnością fizyczną pozwalającą na pokonanie niewymiarowych schodów i różnicę poziomów ok. 30m. Zapewniam, nawet osoby starsze, mające problemy z chodzeniem dadzą sobie radę, pokonując wieżę "na raty". Kto "zaliczył" wejście na Wieżę Trynitarską z pewnością zauważy olbrzymią różnicę. 
   Po wejściu na taras widokowy, odczułem pewien niedosyt. Czegoś mi brakuje. Wieża, posiada pomieszczenia, które aż proszą się o zagospodarowanie, może w formie wystaw związanych z nią ekspozycji, a może kawiarenek - było by sympatycznie wypić kawę w takim miejscu.
     Rozglądając się z wieży, widzimy najważniejsze i charakterystyczne miejsca w historii Lublina, które otaczają go ze wszystkich stron. Kościół na Czwartków, Brama Trynitarska, Stare Miasto z Bramą Grodzką prowadzącą na Podzamcze, Kirkut skryty zielenią, oraz przecinająca jak arteria miasto - Al. Solidarności. 
     Ceny biletów nie są wygórowane, nie zauważyłem aby wejście było ograniczane lub limitowane liczbą osób, o której również możemy na stronie przeczytać. Nic tylko po obiedzie przejść się na Lubelski Zamek i podziwiać panoramę Lublina. Dla tych, którzy nie mogą tam się wybrać już wkrótce na stronie www.olublinie.pl zamieszczę film - panoramę z wieży.